Eksport dla sektora mleczarskiego jest bardzo ważny, tak jak dla całego przemysłu rolno-spożywczego. Polskie mleczarstwo w ostatnich latach rozwija się bardzo dynamicznie, a zwłaszcza od czasu wstąpienia do Unii Europejskiej. – Przypomnę, że w roku 2003 (w 2004 – wstąpiliśmy do Unii Europejskiej) wartość polskiego eksportu produktów mleczarskich wyniosła zaledwie 369 ml euro. Dzisiaj możemy powiedzieć, że eksportujemy ok. 7-krotnie więcej – praktycznie na wszystkie kierunki świata – mówi Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Eksport – ze względu na niskie spożycie produktów mleczarskich w naszym kraju, jest kołem zamachowym rozwoju polskiego mleczarstwa, w tym produkcji mleka. – Gdyby udało nam się doprowadzić spożycie produktów mleczarskich do poziomu ok. 290 litrów w przeliczeniu na mleko – jest to ok. 30 proc. więcej do obecnego spożycia, to wtedy skala eksportu mogłaby być nieco niższa. Natomiast bez względu na zaistnienie różnych sytuacji nie powinniśmy nigdy rezygnować z eksportu, bo jest to wizytówka wspaniałej polskiej żywności w świecie – uważa prezes KZSM.
Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników w handlu zagranicznym produktów mleczarskich za rok 2020. Co można powiedzieć o eksporcie wg wstępnych wyników.
Ilość wyeksportowanych produktów mleczarskich w 2020 roku była nieco wyższa niż w roku poprzednim. Wartość eksportu prawdopodobnie będzie na poziome roku 2019 lub może być nieco wyższa i wynosić ok. 2,1 – 2,2 mld euro, co stanowi ok. 30% wartości rynku mleczarskiego. Należy podkreślić, że całemu eksportowi przemysłu rolno-spożywczego sprzyjały m.in. wartości kursu Euro, które były najwyższe w ostatnich 10-ciu latach. Według danych EBC średni kurs euro w 2010 r. wynosił 3,994 zł, a w roku 2020 wynosił 4,43 zł.
Eksport to oczywiście ciężka i aktywna praca całego sektora mleczarskiego na rynkach całego świata – bo nasze produkty docierają do ponad 120 krajów.
Tradycyjnie w ostatnich latach – największą pozycją eksportową były: sery – ok. 40 % wartości całego eksportu, mleko w płynie i śmietana w proszku ok.16 %, ale również masło i serwatka w proszku, których udział wyniósł po ok. 10 % każdego.
Pod względem ilościowym w 2020 r. wyeksportowaliśmy m.in:
ponad 262 tys. ton serów
ok. 230 tys. ton serwatki w proszku
ok 155 tys. ton mleka w proszku
ok. 840 tys. ton mleka w płynie
ok. 60 tys. ton masła
Jakie kierunki w eksporcie?
Głównym kierunkiem eksportu pozostają nadal kraje Unii Europejskiej – jest to ok. 65 -70% wartości całego eksportu, z czego największą pozycją były sery oraz mleko w płynie i śmietana. Pozostałe kierunki to kraje rozwijające się ok 20 % oraz WNP i kraje środkowo-wschodnie .
Największymi odbiorcami naszych produktów jeśli chodzi o :
– sery były Niemcy, Republika Czeska, Ukraina, Włochy, Wielka Brytania, Rumunia, Słowacja, Arabia Saudyjska,
– mleko i śmietanę w płynie: Niemcy,
– masło: Republika Czeska, Holandia , Rumunia, Ukraina,
– serwatkę w proszku: Chiny, Holandia, Niemcy.
– Chcę podkreślić, że Polska jest jednym z największych eksporterów na rynek chiński serwatki w proszku ponad 25 proc. i mleka płynnego ponad 15 proc. całości kupowanych produktów przez Chińczyków – zauważa Waldemar Broś.
Import, zarówno w ujęciu ilościowym jak i wartościowym, w 2020 roku był niższy niż w roku 2019. Na szczególne podkreślenie zasługuje znaczenie niższy import mleka i śmietany w płynie o ok. 20 proc. i ok. 9-10 proc. serów.
Na pewno zanotowaliśmy saldo dodatnie w handlu artykułami mleczarskimi na poziomie 1,2-1,4 mld Euro.
Największą dynamikę eksportu z krajów Unii Europejskiej (27) odnotowano w następujących produktach:
– masło ponad 15% więcej,
– pełne mleko w proszku 12 %,
– sery 8%.
Mniej o ok. 13 % wyeksportowano odtłuszczonego mleka w proszku.
– Myślę, że w roku bieżącym powinniśmy osiągnąć wyniki w handlu zagranicznym co najmniej na poziomie roku 2020, chociaż może być to trudne ze względu na pandemię i różne ograniczenia na świecie, jak i mniejsze dochody społeczeństwa czy niekorzystny kurs Euro, chociaż ostatnie wyniki nowozelandzkiej giełdy z 2 marca br. napawają optymizmem – mówi prezes Broś.
– Na podkreślenie zasługuje fakt, że wszystkie produkty z wyjątkiem maślanki w proszku (delikatny spadek o 0,3 proc.), zdrożały z czego najwięcej, mleko pełne w proszku – 21 proc. i masło – 13,7 proc. – dodaje.
Autor: Roman Wieczorkiewicz, portalspożywczy.pl